Żydzi spożywali Paschę na stojąco, z sandałami na stopach, z kijem w dłoni, w pośpiechu (Wj 12,11). O ileż bardziej ty powinieneś czuwać! Szykowali się, aby wyruszyć do Ziemi Obiecanej i zachowywali się jak podróżujący. Ty zaś jesteś w drodze do nieba. To dlatego powinniśmy zawsze być czujni. Wrogowie Chrystusa bili Jego najświętsze ciało, nie wiedząc, co czynili (Łk 23,34), a ty przyjmowałbyś Go w nieczystej duszy po otrzymaniu tylu dóbr! Ponieważ nie zadowolił się tylko wcieleniem, biczowaniem, wydaniem na śmierć: w swojej miłości pragnął jeszcze zjednoczyć się z nami, zidentyfikować się z nami nie tylko przez wiarę, ale rzeczywiście, przez uczestnictwo w Jego ciele.
Zważ, jak wielki zaszczyt cię spotyka, do jakiego stołu jesteś zaproszony. Ten, którego aniołowie oglądają z drżeniem, na którego nie ośmielają się spojrzeć bez trwogi ze względu na splendor chwały, który promienieje z Jego oblicza, dla nas jest pokarmem i stajemy się z Nim jednym ciałem. „Któż opowie dzieła potęgi Pana, ogłosi wszystkie Jego pochwały?” (Ps 106,2). Jaki pasterz kiedykolwiek karmił owce swoim ciałem? Zdarza się często, że matki powierzają swoje dzieci mamkom. Chrystus tak nie robi: karmi nas swoją własną krwi, sprawia, że stajemy się jednym ciałem z Nim.
Live a Reply