Kiedy Pan mówi do nas w Ewangelii: „Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie”, myślimy, że nakazuje nam zrobić coś trudnego i że nakłada na nas wielki ciężar. Ale jeśli Ten, który nakazuje, pomaga nam czynić to, co nakazuje, nie jest to trudne […].
Dokąd powinniśmy podążać za Chrystusem, jeśli nie tam, gdzie On poszedł? Wiemy, że zmartwychwstał i wstąpił do nieba – tam musimy za Nim podążać. Z pewnością nie możemy pozwolić, by ogarnęła nas rozpacz, ponieważ jeśli sami nie możemy nic zrobić, mamy obietnicę Chrystusa. Niebo było od nas oddalone, dopóki nie wstąpił tam On – Głowa. Teraz, jeśli jesteśmy członkami Ciała, którego On jest Głową (Kol 1,18), dlaczego mielibyśmy wątpić w osiągnięcie nieba? Jeśli prawdą jest, że na tej ziemi przytłacza nas tak wiele trosk i cierpień, naśladujmy Chrystusa, w którym znajdujemy doskonałe szczęście, najwyższy pokój i wieczną ciszę.
Ale człowiek, który chce naśladować Chrystusa, posłucha tych słów apostoła Jana: „Kto twierdzi, że w Nim trwa, powinien również sam postępować tak, jak On postępował” (1J 2,6). Czy chcesz naśladować Chrystusa? Bądź pokorny, tak jak On był pokorny. Czy chcesz dołączyć do Niego na wysokościach? Nie pogardzaj Jego pokorą.
Live a Reply