Zaiste wielkie i cudowne, i głęboko nieznane ludziom, z wyjątkiem tych, którzy ich doświadczyli, są łaski, którymi Bóg w swojej niewysłowionej hojności obdarza swoich wiernych, nawet gdy mieszkają w tym naczyniu zepsucia. […] Któż by nie podziwiał dzieł Bożych i nie pisał z głębi serca: „Poznałem, że Pan jest wielki” (Ps 135,5 Wlg), gdy widzi siebie lub kogoś innego przechodzącego od skrajnej chciwości do hojności, od rozrzutności do życia we wstrzemięźliwości, od nadętości do pokory? […] W rzeczywistości są to boskie cuda, które dusza proroka i jemu podobnych odkrywa ze zdumieniem w kontemplacji pełnej cudów.
Jakiż bowiem może być większy cud niż ten, że chciwi poborcy podatkowi w jednej chwili stają się apostołami, a zaciekli prześladowcy przemieniają się w głosicieli Ewangelii, gotowych znieść wszystko i za cenę własnej krwi szerzyć wiarę, do której dążyli? Są to boskie dzieła, o których Syn zaświadcza, że dokonuje ich każdego dnia, w jedności ze swoim Ojcem: „Ojciec mój działa aż do tej chwili i Ja działam” (J 5,17). Są to dzieła Boże, które błogosławiony Dawid wyśpiewuje w Duchu: „Błogosławiony niech będzie Pan, Bóg Izraela, który sam czyni cuda” (Ps 72,18 Wlg). Prorok Amos mówi o nich: „On wszystko stworzył i odmienia; zamienia cień śmierci w poranek” (Amos 5,8 LXX). „Są to bowiem zmiany prawicy Najwyższego” (Ps 77,11 Wlg). To w związku z tym dziełem zbawienia prorok modli się do Pana: „Utwierdź, Boże, to, co w nas uczyniłeś” (Ps 68,29 Wlg). […]
Tak, to jest wielki cud Boży, że człowiek cielesny odrzucił wszelkie cielesne skłonności, że pośród tak wielu różnych okoliczności, tak wielu ataków, utrzymał swoją duszę w tym samym stanie i pozostał niewzruszony pomimo przeciwnych wiatrów.
Live a Reply