Zanim nastanie świt, przychodzę do Ciebie, który w swoim współczuciu uniżyłeś się dla człowieka upadłego i który, pozostając niewzruszonym, poddałeś się cierpieniu męki. Przyjacielu człowieka, obdarz mnie pokojem.
Stałeś się, o Błogosławiony, świątynią Trójcy Świętej, a my tutaj, zgromadzeni w świętej świątyni, z żarliwą wiarą, błagamy Ciebie, który jesteś prekursorem: „Wybaw nas od pokus i utrapień, godny wszelkiej chwały”.
Ja, który odwróciłem się od cnoty, błagam Cię teraz, Błogosławiony, który wytyczyłeś zupełnie nową drogę w naszym życiu: „Doprowadź mnie do znajomości z Bogiem wszechświata i spraw, abym wzrastał w cnocie przez godny podziwu postęp”.
Ty, który zanurzyłeś Otchłań miłosierdzia w strumieniach Jordanu, Proroku, osusz teraz, przez swoje wstawiennictwo, wiele źródeł moich wad, dając mi strumienie łez.
Dziewico olśniewająca w swej boskiej piękności, zrodziłaś najpiękniejszego Człowieka – niech więc zawsze pochyla się nad Twoimi modlitwami i wybawi nas od zepsucia, nas, którzy wysławiamy Cię wiarą i miłością.
Live a Reply