Każdy kapłan Starego Testamentu staje codziennie do wykonywania swej służby i wiele razy składa te same ofiary, które żadną miarą nie mogą zgładzić grzechów.
Ten przeciwnie, złożywszy raz na zawsze jedną ofiarę za grzechy, zasiadł po prawicy Boga,
oczekując tylko, «aż nieprzyjaciele Jego staną się podnóżkiem pod Jego stopy».
Jedną bowiem ofiarą udoskonalił na wieki tych, którzy są uświęcani.
Gdzie zaś jest ich odpuszczenie, tam już więcej nie zachodzi potrzeba ofiary za grzechy.
Live a Reply