Zamknij
ul. Trzebnicka 12 55-114 Kryniczno

Piątek, 6 Września : Św. Augustyn

„Myśmy je widzieli, i o nim świadczymy”(1 J 1,2). Gdzie je widzieli? W jego objawieniu się. To znaczy? W słońcu, innymi słowy: w tym widocznym świetle. Ale jak można by ujrzeć w słońcu Tego, który uczynił słońce i „słońcu namiot wystawił, i ono wychodzi jak oblubieniec ze swej komnaty, weseli się jak olbrzym, co drogę przebiega” (Ps 19,6)? Jest przed słońcem jego twórca, jest przed gwiazdą zaranną, przed wszystkimi gwiazdami i aniołami – prawdziwy Stwórca, bo „Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, co się stało” (J 1,3). Pragnąc ukazać się naszym oczom ciała, które oglądają słońce, rozbił namiot pod słońcem, to znaczy pokazał swoje ciało, objawiając się w tym świetle ziemskim, a komnatą tego oblubieńca było łono Dziewicy.
Bo w tym dziewiczym ciele są zjednoczeni oboje, oblubieniec i oblubienica: Słowo-oblubieniec i ciało-oblubienica. Jak jest napisane „Będą dwoje w jednym ciele” (Rdz 2,24 Wlg), a Pan mówi w Ewangelii: „tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało” (Mt 19,6). Izajasz wyraża najlepiej, jak tych dwoje stają się jednym, mówiąc w imieniu Chrystusa: „bo mnie przyodział… jak oblubieńca, który wkłada zawój, jak oblubienicę strojną w swe klejnoty” (61,10). Jeden zdaje się mówić, lecz jest jakby dwojgiem jednocześnie: oblubieńcem i oblubienicą. Nie są dwoje, lecz jednym ciałem, bo „Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas” (J 1,14). Do tego ciała dołącza się Kościół i jest tu Chrystus w całości, głowa i ciało (Ef 1,22).

Live a Reply

Live Reply