[Święta Katarzyna usłyszała, jak Bóg mówił:] Chcesz mnie poznać i miłować, mnie, Najwyższą Prawdę. Oto droga, która prowadzi do doskonałego poznania i kosztowania Mnie, wiecznej Prawdy: nigdy nie opuszczaj poznania samego siebie i, będąc uniżoną w dolinie pokory, w sobie samej mnie poznasz. To w tym poznaniu będziesz czerpać wszystko, czego ci brakuje i potrzeba. Żadna cnota nie ma życia w sobie samej, jeśli nie czerpie go z miłości; zatem pokora jest karmicielką i zarządczynią miłości. W poznaniu samej siebie staniesz się pokorną, kiedy zobaczysz, że jesteś niczym z siebie samej, a twój byt pochodzi ode mnie, skoro was ukochałem, zanim zaczęliście istnieć. To ze względu na tę niewypowiedzianą miłość, którą was obdarzyłem, że pragnąc was stworzyć na nowo przez łaskę, obmyłem was i stworzyłem na nowo we krwi rozlanej z tak wielkim żarem miłości przez mojego Jedynego Syna.
Tylko ta krew, ona sama, ogłasza prawdę temu, który rozproszył obłok miłości własnej przez poznanie samego siebie. Wtedy to, w tym poznaniu Mnie samego, dusza rozpala się niewypowiedzianą miłością i to ze względu na tę miłość odczuwa nieustanny ból. Nie taki ból, który zasmuca duszę lub ją oziębia (wręcz przeciwnie, on ją użyźnia), ale poznawszy Moją prawdę, jej własne winy, niewdzięczność i zaślepienie bliskich odczuwa ona z tego powodu nieznośne cierpienie. Smuci się ona, bo Mnie kocha – w przeciwnym razie by się nie smuciła.
Live a Reply