Wyruszmy na wojnę jak Jozue i zaatakujmy najznaczniejsze miasto ze wszystkich – zło, oraz zniszczmy dumne mury grzechu. Spoglądałbyś wokół, jaką drogą iść? Jakie pole bitwy wybrać? Moje słowa cię zdziwią, a jednak są one prawdziwe: szukaj wroga w sobie. W tobie jest walka do stoczenia; w twoim wnętrzu trzeba zburzyć przybytek zła; twój wróg wychodzi z głębi twego serca.
To nie ja tak mówię, ale Chrystus; słuchaj Go: „Z serca bowiem pochodzą złe myśli, zabójstwa, cudzołóstwa, czyny nierządne, kradzieże, fałszywe świadectwa, przekleństwa” (Mt 15,19). Zdajesz sobie sprawę z tej wrogiej armii, który rusza przeciw tobie z głębi twego serca? Oto nasi wrogowie, do pokonania w pierwszej walce, do zniesienia w pył na pierwszej linii. Jeśli jesteśmy zdolni zburzyć ich mury i zgładzić ich doszczętnie, aż nie zostanie ani jeden, by o tym opowiadać, odetchnąć (Joz 11,14), ożyć i powstać w naszych myślach, to wtedy Jezus da nam wielki spoczynek.
Live a Reply